Kradł pod pretekstem remontu
Zginęło im blisko 10 tys. złotych
Współcześni złodzieje popełniają przestępstwa w sposób dość wyrafinowany i przebiegły na tyle, że znacznie odbiega to od klasycznych, znanym nam wszystkim skądinąd metod. Słyszeliśmy pewnie już nieraz i nie dwa o metodach na wnuczka, na policjanta czy na urzędnika. Jak się okazuje, nie tylko osoby starsze nabierają się na tego typu oszustów, ale także trafiają się znacznie młodsze ofiary. Jednakże cóż począć z tym fantem, kiedy będziemy mieli do czynienia z metodą klasyczną, ale już zapomnianą? Taki też nieszczęsny los spotkał mieszkańców Sochaczewa. Natrafili oni bowiem na złodzieja, który kradł w trakcie remontu. Policja wyceniła łączną stratę na blisko 10 tys. złotych.
Szczegóły sprawy
Komenda Powiatowa Policji w Sochaczewie została poinformowana o kradzieży. Jak wynikało z telefonu od pokrzywdzonych zaginęła im suma pieniędzy opiewająca na blisko 10 tys. złotych. Kradzieży miał dokonywać 33-letni mężczyzna, który był przez domowników zatrudniony do wykonania remontu. Policjanci podjęli trop. Szybko okazało się, że 33-latek, o którym mowa jest już poszukiwany w celu ustalenia miejsca pobytu. Kiedy już funkcjonariusze dotarli do poszukiwanego, to przy przeszukaniu znaleźli w jego kieszeni twarde narkotyki.
Jak wyszło w trakcie śledztwa 33-latek, zamieszkały na terenie powiatu sochaczewskiego podkradał pieniądze domownikom w trakcie remontu. Pokrzywdzeni zorientowali się w sytuacji wówczas, kiedy zdali sobie sprawę, że ich oszczędności w dziwny sposób ubywa. Mężczyzna wcześniej deklarował, że zwróci całą sumę poszkodowanym, ale tego nie uczynił. Został więc zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi. Usłyszał już także prokuratorskie zarzuty. Za czyny o których mowa grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat.