Niespodziewane zwroty akcji i emocje na boisku podczas 10. kolejki ekstraligi rugby
W serii spotkań 10. kolejki ekstraligi rugby, które odbyły się na różnych stadionach, zdarzyło się kilka niespodzianek. Najbardziej zaskakującym meczem okazało się starcie pomiędzy Awentą Pogoń Siedlce a drużyną Orkana Sochaczew. Drużyna z Siedlec pokonała swoich rywali na własnym terenie, kończąc mecz wynikiem 22:19 na swoją korzyść.
Jednak to nie koniec emocji w tym spotkaniu. Podczas pierwszej połowy meczu, w derbach Mazowsza, przewaga była jednoznacznie po stronie Pogoni. Na przerwę drużyna schodziła z wynikiem 19:0. Gdyby spotkanie zakończyło się takim rezultatem, Pogoń zainkasowałaby pięć punktów do tabeli – cztery za zwycięstwo i dodatkowy punkt bonusowy.
Jednak druga połowa meczu przyniosła nieoczekiwane zmiany. Po intensywnej grze, Orkan doprowadził do wyniku 22:19. W ostatnich chwilach spotkania drużyna z Sochaczewa znalazła się bardzo blisko pola punktowego rywala, jednak popełniony błąd – podanie do przodu, sprawił że akcja została przerwana. Sędzia zakończył spotkanie, nie dając szans na poprawienie wyniku.
Mimo rozczarowania, drużyna Orkana mogła cieszyć się z jednego punktu bonusowego „defensywnego”, zdobytego pomimo porażki. Mecz zakończył się więc zwycięstwem Pogoni za cztery punkty.
Warto również wspomnieć o innych meczach tej kolejki. Juvenia Kraków kontynuuje swoją serię sukcesów, pokonując tym razem Lechię Gdańsk 36:27. „Smoki” utrzymują więc swoją dobrą passę.